Przejdź do komentarzyBełtwa
Tekst 243 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2022-06-16
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń410

`(...) bo rzeczy nie mijają tylko przesuwają się przed oczami (...)`

z filmu Zmruż oczy


być może stąd bierze się to częste uczucie

bycia tymczasowym, (niemile widzianym?) gościem,

przechodniem, w równym stopniu

— kimś jednokrotnym, jednorazowego użytku,

zawieszonym w tym właśnie czasie, który kończy się,

ciągle i bezwzględnie. wewnątrz — jestem

postacią na obrazie, zdjęciu, Wieniczką Chaplinem,

aktorem, którego nie sposób wywabić z filmu.


mówi do was ktoś, kto kupił, lub otrzymał w spadku

stare gospodarstwo. wprowadził się legalnie,

albo został dzikim lokatorem chaty. mniejsza o to.


wegetuje, biedak, niczego nie zmienia, bo nie jest

w stanie kupić, ani nawet ruszyć się z łóżka.

bo nie stać go na choćby makramę, puszkę farby.


egzystowanie pośród nie swoich przedmiotów, w miejscu

mającym długą historię. której się nie zna. ani kubka

przesunąć, ani zmienić zasłon, czy obrazka.

na taki sam, ale nie wyblakły.


wszystko — kamienne i nie do ruszenia.

jak prawo dane przed wiekami, ciśnięte z ust oszusta.

przeciekające przez kolejne pokolenia.


piszę się i głębiej wypalam swój kontur. zarys sylwetki.

cień gęściej się wlepia. zostaje plama, jak po

długo leżących zwłokach. grawiura, wklęsłoryt.


dziwne wrażeńsko. niczym twarda, wręcz pancerna narośl:

że prawdziwe, pełne, najdojrzalsze istnienie

jest wyłącznie na melinach albo podczas samotnego

odurzania się procentami, rozcieńczania juchy.

tak zwanego korzystania z życia. gdy gada się

supełkami, polewa, słucha niczegopowieści.

że tylko wtedy jest autentyczny czas.


oto bohater pamiętnika, potraktowany utrwalaczem.

ciągle młody, bo nie żyje. na zawsze stary, gdyż

nie trzyma się zasad. mimowolny kleszcz

i dezerter z trupy. wędrowny niktoś.


ech, na pohybel kisnącym w biurach garsoniarkom

i krawacistom, wdychaczom niewietrzonych

sal konferencyjnych, staraczom o dobra materialne,

kleicielom związków, domciów, samospętanym stadlarzom!


zastanawiam się, czy istnieją uczucia

nieprzypisane do nikogo. samobieżne, albo

bezwładnie dryfujące w przestrzeni.


wiem, że trwa właśnie mój jedyny występ na szklanym

ekranie. (`drugi raz nie zaproszą nas wcale`).

a gdyby nawet — i tak pewnie wolałbym zostać

pomiędzy jedną a drugą garścią zimnej ziemki.


bal, na którym jestem — to potupajka w kurniku.

zostałem tu zapędzony.


trzeźwi mi się od ponad stu dni. wiem, że to

żadne osiągnięcie, nie wyczyn, nie rekord, ale

czuję się, jakby ktoś mnie pożyczył i oddał wypolerowanego,


Rimbaud opieprza za plagiat, bo zacząłem pisać

Statek skacowany.


czasami, niemal wbrew sobie, uważam

(i ganię się za to!), że równie piękna i podniosła,

co poetyka melin i przysklepów, jest baśń

generowana przez choroby umysłowe i halucynogeny.


i z jednym i z drugim nie miałem za bardzo styczności,

w zasadzie znam jedynie ze słyszenia, ale...

czuję w tym coś. że Widzący, czyli zapluty i będący

bez kontaktu z zewnętrznym światem,

złamany przez -frenie nieborak,

ktoś krzyczący w głąb bezdennej studni...


...kurczę, że chcę taki być!


celebryta izolatki, najsłynniejszy pensjonariusz

szpitala dla nerwowo chorych

wykrzykuje igiełki. zwróćcie uwagę, jak lśnią!


meduza zagubiła się w słodkich wodach,

błądzi w rzece. szarpią ją prądy strugowe.


brodaty niemędrzec intonuje hymn ku czci Apollina.

w końcu ciągle trzeba inspirować się antykiem,

odnosić do postaci wymyślonych w pradziejach.

tego wręcz wymaga sztuka przez wielkie K.


fałszuje, zadziera głowę. i spadają mu, prosto w oczy,

dziesiątki marmurowych rzeźb. ślepnie zasypany

bezrękimi posągami.


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Oczywiście! Jak to słusznie i przepięknie zauważył wielki Wielki ks. Tischner,

wszystko to prawda, święta prawda i g... prawda!

Ale


jako Człowiek /nie mylić z człowiekiem!/

w całym tym wszędzie dookoła nas

- od Alaski po Afryki piaski -

w całym tym od zawsze powszechnym pierdolniku

masz bezcenny unikalny bonus:

n i c z y m nieograniczony świat twojej omnipotencji
avatar
kurczę! chcę /ergo mogę!/ być taki!

Co ci /qrwa!/ przeszkadza tam sięgać, gdzie nikt jeszcze nie sięgał

?!

Dreptać wkołomacieju, gonić w piętkę dookoławojtek każdy głupi potrafi
© 2010-2016 by Creative Media
×