Przejdź do komentarzySyndrom ormowca
Tekst 26 z 29 ze zbioru: Takie sprawy
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2022-11-27
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń386

SYNDROM ORMOWCA

To ten specyficzny stan umysłu, który nie pozwala uwierzyć, że ludzie wokoło zachowują się jak trzeba. Który zmusza do ich podglądania, obserwowania w nadziei, że uda się ich na czymś zdrożnym przyłapać. Furda z tym, co sami robimy, ale proszę, o ten tam, co wyprawia – trzeba o tym powiadomić odpowiednie organy!  Kontrolować! Kontrolować! I mitrężyć swe dni, by przyłapać bliźniego na niecnym uczynku.


Opowiada Tomek z bloku obok:

W sylwestra domofonem dzwoni policja. Dobry wieczór, otrzymaliśmy zgłoszenie, że pan z synem rzucacie petardami z balkonu. (Pauza.) Ale zaraz, w tym bloku nie ma balkonów!

Z dużą dozą prawdopodobieństwa dzwoniła Janina P., o której mówiono, że na policję potrafi zadzwonić nawet z pilota od telewizora.


Spotykam takich w pracy – gdy ja zajmuję się pracą sama w sobie, oni inwestują swą energię i czas, by obserwować, co robią inni. Widocznie mają dość czasu i słabo są obłożeni obowiązkami, albo je olewają, szukając kiksów popełnianych przez innych.

Klinicznym, modelowym przykładem są kanary.  Są, by sprawdzać innych. Z założeniem, że tacy nieuczciwi próbują jeździć za darmo, bez biletu.


Na pierwszą zmianę dojeżdżam autobusem, który odjeżdża ode mnie z osiedla o 4.00. Kilkakrotnie na przystanku w centrum miasta wsiada kanar socjopata. I o 4.00 ( czasem to rano, czasem to  ta nieokreślona pora, wczesny koniec nocy) sprawdza bilety. Nigdy jeszcze nie udało mu się nikogo złapać – wszyscy bilety mają o tej porze! Jedzie o tej porze, prócz mnie, dwie, trzy osoby – ale wśród nas ani jednego gapowicza! Ja muszę, a jemu się chce zrywać o tej porze, bo nie wierzy w naszą uczciwość.


Są tacy wśród nas, którzy zadzwonią na policję, gdy widzą cię pijącego piwo w jakimś zakamarku miasta. I zarazem nigdy nie zadzwonią, gdy ta policja jeździ radiowozem po parkowych alejkach, choć powinna taki teren patrolować pieszo.

Psychologowie wspominają o projekcji.  Kiedy sam nie jesteś w porządku, uczciwy, szukasz oszustwa wśród otaczających cię ludzi. By ich wskazać: o ten to robi takie rzeczy! Na niego patrz! Jego trzeba karać!


  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Istniejąca w Polsce od 1946. do 1989 r. ORMO

- Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej -

to /jak sama nazwa głosi/ oddolna, ochotnicza /oparta na wolontariacie/ organizacja społeczna skupiająca niewyżytych młodych facetów w wieku 18-45 lat.

Udział w jej strukturach

poza adrenaliną i poczuciem władzy nad zbuntowanym tłumem

n i c z e g o konkretnego nie dawał
avatar
Kiedy sam nie jesteś w porządku, szukasz oszustwa wśród otaczających cię ludzi.

(patrz tekst i tytuł)

Biblijne kultowe wezwanie

"Kto jest bez grzechu, niech pierwszy uderzy weń kamieniem!"

/J 8, 8-11/

zwraca się tak naprawdę wcale NIE DO LUDZI, a wyłącznie do a n i o ł ó w
avatar
Wskazywanie winnych /zawsze innych niż ja/ palcem

- ta stara jak świat lisia strategia -

skutecznie odwraca uwagę od nas samych
avatar
Czym się różni publicystyka od Publicystyki przez P ??
© 2010-2016 by Creative Media
×