Tekst 241 z 254 ze zbioru: okolicznościowe
| Autor | |
| Gatunek | satyra / groteska |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2023-03-19 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 773 |

~~
Sobotnia balanga z okazji Józefa
(imieniny kolegi, nie mojego szefa!)
- dojść do siebie nie mogę z tejże racji właśnie;
czekam więc obolały, kiedy kacyk zgaśnie,
popijając herbatki ziołowe litrami ..
Czemu Bóg nas obłożył takimi karami,
gdy zapewne alkohol też darem od Niego;
więc skąd ten kac okrutny? .. nie rozumiem tego!!!
W dzień następny spodziewać się raczej winienem
czteropaku z piwami - jak powietrza z tlenem,
którym też nas obdarza z wysokości nieba.
Czyżby Bozia nie wiedział, czego mi potrzeba?!!
~~
obrazek z sieci








oceny: bezbłędne / znakomite
Nad flaszkami siedzę,
Myślę, przemyśluję -
Ojciec, mąż i wujek;
Z ról tych koń się wywiązuje.
Ja mam same dwóje.