Tekst 241 z 254 ze zbioru: okolicznościowe
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2023-03-19 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 451 |
~~
Sobotnia balanga z okazji Józefa
(imieniny kolegi, nie mojego szefa!)
- dojść do siebie nie mogę z tejże racji właśnie;
czekam więc obolały, kiedy kacyk zgaśnie,
popijając herbatki ziołowe litrami ..
Czemu Bóg nas obłożył takimi karami,
gdy zapewne alkohol też darem od Niego;
więc skąd ten kac okrutny? .. nie rozumiem tego!!!
W dzień następny spodziewać się raczej winienem
czteropaku z piwami - jak powietrza z tlenem,
którym też nas obdarza z wysokości nieba.
Czyżby Bozia nie wiedział, czego mi potrzeba?!!
~~
obrazek z sieci
oceny: bezbłędne / znakomite
Nad flaszkami siedzę,
Myślę, przemyśluję -
Ojciec, mąż i wujek;
Z ról tych koń się wywiązuje.
Ja mam same dwóje.