Przejdź do komentarzyIMIENINY
Tekst 19 z 52 ze zbioru: Moje wierszyki
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2016-08-24
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1812

IMIENINY


Imieniny, imieniny

to impreza dla rodziny.

Zjechała ferajna cała,

przy stołach pozasiadała.


Najpierw obiad dla rodziny,

potem ciasto i wędliny,

kawa, soczek lub herbata,

solenizant ciągle lata.


Siódmy pot się z niego leje,

a gość wcina i się śmieje,

nie odmawia też niczego,

trzeba spróbować wszystkiego.


Potem wódzia się pojawia

i humorek się poprawia,

zdrowie gości po raz trzeci,

goście piją, czas im leci.


Gdy znika już gość ostatni,

solenizant jest jak w matni

i przyrzeka wtedy sobie,

imienin więcej nie zrobię.

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
No i wreszcie pojawił się wiersz Adeli, z czego się bardzo cieszę. Co prawda nie jest to poezja wysokich lotów, ale wiersz napisany jest wyjątkowo poprawnie, wobec czego nie mogę sformułować żadnych zastrzeżeń dotyczących poprawności językowej. Być może walory literackie z czasem się doszlifują.
avatar
Skąd ja to znam?
avatar
Kiedy znika gość ostatni,
W kuchni gary, czyli statki,
Piętrzą się jak Himalaje -
Znów sam z wszystkim pozostaje :(
© 2010-2016 by Creative Media
×