Przejdź do komentarzyKartka 27. Dalszy ciąg 'mowy nienawiści'
Autor
Gatunekbiografia / pamiętnik
Formaartykuł / esej
Data dodania2017-03-14
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń2327

Wszystkim z Bliskiego Zachodu, którzy udzielają się na tut. Forum dedykowane


Tak, właśnie - wszystkim z Bliskiego Zachodu o ciężkim słowie, a w razie czego, to i o kamiennej pięści. W realu, rzecz jasna:


Odbyła się druga rozprawa: Hans G. vs Natalia Nitek


Za nami druga rozprawa dotycząca Natalii Nitek, która występuje przeciwko Hansowi G. Niemiec, jej pracodawca, naruszał podstawowe zasady dotyczące prawa do wolności od mowy nienawiści (szczególnie od treści faszystowskich, hitlerowskich), prawa do godności, do bycia niedyskryminowanym z powodu przekonań politycznych i pochodzenia narodowego.


O sprawie szeroko pisaliśmy tutaj: http:/ www.anti-defamation.org/rdiplad/aktualnosci/mowa-nienawisci-wobec-polakow-w-zakladzie-pracy-za-tydzien-pierwsza-rozprawa/

Na rozprawie w dniu 14 marca 2017 r. byli pełnomocnicy Natalii Nitek, Hansa G. oraz przedstawiciel Reduty Dobrego Imienia. Spośród wezwanych świadków stawiły się dwie osoby, które zeznały że Hans G. rzeczywiście naruszał dobra osobiste Natalii Nitek. Świadkowie potwierdzili także używanie przez Hansa G. obraźliwych sformułowań i wypowiedzi.


Kolejna rozprawa odbędzie się 28 kwietnia br. godz. 9.00 w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. Zostali wezwani kolejni świadkowie m.in. red. Stankiewicz z telewizji Republika.


Będziemy informować o dalszych krokach prawnych.


Zespół Reduty Dobrego Imienia



Ktoś oczywiście może się zapytać, czy powyższy komunikat posiada jakikolwiek związek z „literaturą”?


Z literaturą niekoniecznie, lecz z „mową nienawiści” - jak najbardziej… Natomiast „mowie nienawiści” kłania się nisko profetyczny G. Orwell. Z kolei przed Panem Orwellem był  „niejaki” Franz Kafka, który wprawdzie o nienawistnej mowie nie pisał, pisał za to o morderczych zachowaniach słodziutkich jak currara i czyściutkich niczym operacyjna sala swoich „bohaterów”.


Zbolali oraz obolali - wzorem opisanego niemieckiego pracodawcy - tu niejednokrotnie zachowują się wobec swych oponentów podobnie.


  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jeden z moich kolegów odbywał w Niemczech indywidualną praktykę studencką w prywatnym gospodarstwie rolnym. Przez trzy miesiące woził taczkami obornik, w taki sposób żeby sąsiedzi tego gospodarza widzieli, że Polak u niego gnój wozi taczkami. Koledze do głowy by nie przyszło, żeby się skarżyć, w końcu to praktyka w gospodarstwie. Poskarżyli się za to sąsiedzi rolnika, bo ten obornik można było na rozrzutnik załadować, a nie wozić taczkami. Podobno prości niemieccy chłopi, przestali swojemu sąsiadowi odpowiadać guten morgen, podobno też spotkał go jeszcze szereg innych przykrości. A wszystko z powodu gnoju. Wszędzie są ludzie i wszędzie jest lepszy sort.
avatar
Jeszcze dodam, że w czasie II wojny, moja nieżyjąca już babcia i prababcia były w Niemczech na przymusowych robotach. Babcia tam chodziła do szkoły z niemieckimi dziećmi i nigdy nie mówiła, że była gorzej traktowana, niż one. Przeszłość i przyszłość pełna jest paradoksów, bez których wszystko byłoby miałkie i dwubiegunowe. Dobro i zło. Bóg i Szatan. Czarne i białe. No nie...
avatar
A na koniec: rzecz jasna, ja na proces czekam, a wiem że pozwy przeciwko mnie trafiają do prokuratury. Niestety pośród proroków nie znalazł się jeszcze na tyle wypaśnięty, aby mi zafundować darmową reklamę mendialną. A może ludzie nie potrafią dobrych pozwów pisać? Chętnie pomogę. A może sam pan prorok Piotrowicz chciałby wziąć byka, znaczy diabła za rogi? Mmmm... Całe piekło by stanęło na baczność i na wysokości zadania dla takiej persony.
avatar
Nie przypuszczałem że pan ,,Legion" ma tak wyważoną opinię.
avatar
To dlatego, że piekło jest dobrymi chęciami wybrukowane. I co zrobić z takimi, kiedy oni nie wiedzą co czynią? Nie są oni, ani dla piekła, ani dla Boga.
© 2010-2016 by Creative Media
×