Przejdź do komentarzyPrzebudzenie
Tekst 3 z 8 ze zbioru: Zalśniło
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2017-09-07
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1484

Smak herbarty, jak zwykle miły,

Boli nadgarstek, na szczęście lewy.

Przebudzenie zbierając siły,

Trwa powoli, powoli brzmi zatem

śpiew niemy.


Wszystko w otoczce obojętności,

Marność małych spraw na tyle ważna,

Że wiersz w świecie tym bezmiłości,

Musi wdrapywać się z siłą  od rana.


I dalej... Obskubywać się, jak karczoch

z malizny,

Siłę w sobie to tylko odnaleźć,

Odporność na bylejakość i zasilanych

I tylko z tym to próbować iść dalej...


Nie ma innej metody na istnienie wiersza,

Niewidoczny, niepotrzebny światu całemu,

Albo zbuduje siebie i przetrwa,

Albo zaleje go to, co dane nie jemu.

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo dobry tekst :)
avatar
Tekst bardzo dobry, ale mam trochę wątpliwości z zakresu poprawności językowej. Na początku o zwrocie "bezmiłości". Może istnieć rzeczownik "bezmiłość", ale kontekst wskazuje, że to są dwa słowa, więc powinny być napisane rozdzielnie. Nie rozumiem też zwrotu "ODPORNOŚĆ NA BYLEJAKOŚĆ I ZASILANYCH". Nie widzę sensu w tym zapisie. Może coś się zgubiło, a może czegoś za mało?
Brakuje przecinków przed: zbierając, i tylko; zbędne przecinki przed: jak zwykle, jak karczoch. To są porównania, więc przed "jak" nie stawiamy przecinków.
© 2010-2016 by Creative Media
×