Tekst 46 z 140 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2018-08-18 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 2648 |


I po co się miotamy?
Ksiądz Jan podpowiedział,
że Samotność – idiotka -
przychodzi, bo kocha.
A my przed nią zwiewamy,
jakby było dokąd!
Wariaci, którzy sądzą,
że jej miłość przejdzie -
najlepiej na drugiego,
na drugą, na innych...
A ona wciąż pod drzwiami,
niczym wierna psina,
szepce, że od początku
i że aż po finał.
*tekst inspirowany wierszem księdza Twardowskiego p.t.: `Przyszła`
**fotografia własna








oceny: bezbłędne / znakomite
i od razu cieplej :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Piesek z foty wabił się Bandi.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Jaki słodziak! Jej miłość jest zawsze bezwarunkowa i pcha się każdemu jak ten dziad z torbą
Psia mordka śliczna a jej miłość jest bezwarunkowa :) Pozdrawiam :)