Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2019-03-31 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 464 |

dedykuję Meg Mucklebones. bez powodu.
to się opiera na instynkcie, samo przez się. przez sieć
neuronów. prześledź. może za godzinę
powstanie w zasuszonym oku mnie-mumii
o, patrz - rodzi się, na ślepo
nie ma prawa być lepsze niż ty
to gra slow, którą czytasz
barwa, reklama śmieciowych wartości, supermarket
Kraina wędlin, sklep spożywczo - chirurgiczny
otwarty pod powieką, zdechłe zwierzątko
na poboczu drogi, kolczasta ryba
(pokłujesz się od samego patrzenia)
moja maluchna, osobista czerń. niepoznawalna
prawie niedostępna dla innych (poproś, kochanie
a się podzielę, zobaczysz, ile jest we mnie zła)
jutro prima aprilis. mam ochotę
zrobić światu brzydki kawał: zapłakać
patrzeć, jak tsunamiczne fale zalewają kraj
toną hałastratorzy
samozwańczy żołnierze wyklęci, tirówki
i dresiarze-patrioci
Polska, zamieszkiwana przez ludzi-czajniki
pełne wrzącej smoły, jednokolorowych
pięknieje w oczach. zamkniętych na klucz.