Przejdź do komentarzyKuźnia
Tekst 9 z 211 ze zbioru: Otwarta szuflada
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2019-10-16
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1289

Kuźnia


Przypomniała mi się kuźnia mego ojca

Z której szybował dźwięk młota i kowadła

Gdzie stale z wojennych pojazdów przekuwał

W narzędzia rolnicze dla rozlicznych chłopów


Zabawa z latawcem na kwietnej łące

W uśmiechu młokosa w przedszkolnym wieku

Mogła być pojęciem marzeń o skrzydłach

W ciągłej pogoni za lecącym ptakiem


Z tamtej stro­ny gdzie nocą gwiazdy migocą

Wychodząc na spacer po błękitnym niebie

Wylądował statek kosmiczny przy kuźni

Przynosząc nowinę z dalekiej krainy


Srebrny ptak światłami śle pozdrowienia

Ojciec i sąsiad co wyszli z warsztatu

Żeby dostrzec wzrokiem kosmicznych braci

I powitać chlebem i szczyptą soli


Kołysze się srebrny ptak na pożegnanie

Uniesioną dłonią życzę szczęścia w locie

Nie chcę by rozbił się o pobliskie drzewa

I pod młot dał metal w kowalskiej robocie



  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×