Przejdź do komentarzyZabawa z dmuchawcami
Tekst 98 z 101 ze zbioru: Pół żartem, pół serio
Autor
Gatunekprzygodowe
Formaproza
Data dodania2021-07-04
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń657

Zabawa z dmuchawcami


Dmuchawce zawsze przyciągają mój wzrok. Mam do nich sentyment. Są moim miłym wspomnieniem z dzieciństwa. I nie tylko.

Pewnie każdy z nas pamięta wesołą zabawę z tą roślinką w roli głównej. Ależ się dmuchało fajnie, co nie?... A biały puch fruwał dookoła niczym płatki śniegu. Pełno go było na ubraniach, we włosach, czasem nawet w buzi i w nosie. Śmiechu przy tym było co niemiara.



 


I nadal jest, wszak zabawa z dmuchawcami nie straciła na popularności. Dalej chętnie w nie dmuchamy. Najczęściej ze swoimi dziećmi, albo z wnukami. Choć niekoniecznie, bo dorośli z poczuciem humoru też ciągle mają frajdę z takiej zabawy.



 

 

 


  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Zabawa z pewnością przednia, czasami nawet prowokuję po pośpiewania, ale dla działkowców to niemal utrapienie. Zajrzyj na priv.
avatar
Rozumiem, Janko... Dlatego ja nie mam działki (mam ogród), bo miałabym problemy z usuwaniem takich pięknych roślinek. ;)
avatar
"Dmuchawce, latawce, wiatr..." Urszula, "Budka Suflera" 1999 rok.
© 2010-2016 by Creative Media
×