Przejdź do komentarzyPowrót do miasta cudów 14
Tekst 204 z 255 ze zbioru: Arcydzieło
Autor
Gatunekfantasy / SF
Formaproza
Data dodania2022-05-19
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń433

Kura otwierała oczka, błękitno - szafirowe, które cudownie kontrastowały z czerwonym łbem. Powiedzmy, czerwono - złotym, zależy jak pada światło, i z której strony się przyjżeć. Otwierała oczka, a potem je zamykała.

- Uwaga, zaraz złoży jajko - Elegant usiadł na taborecie.

Dama, która do nas dołączyła, także usiadła. - Co się tutaj dzieje? - Zapytała. Uchwyciwszy moją dłoń pociągnęła ją do siebie, szepcząc - Miły, najmilszy, muchy...

- Pan pozwolił obejrzeć kurę. Prawda że świetna?

Kelner obszedł kurę dumny. Pochylił się i podmuchał w pióra, eksponując jej odbyt.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×