Przejdź do komentarzyO Franku i klechach
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zrobić w jajo
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2022-06-16
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń756

O Franku i klechach


Franek Pinokio na Oporowie

kupił od klechów hektarów mrowie,

potem dał je własnej żonie,

gdyż ma zaufanie do niej.

Jaką ma kasę, nikt się nie dowie.

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Zaufanie najważniejsze w rodzinie...
a Polaków do premiera? Przeciwnie.
avatar
O swą żonkę dbam
Jak ten bruder Sam:
Jej słoneczko dam,
Cały z chłamem kram!
avatar
Cholera, że też mnie żaden klecha niczego nie sprzdał.
Pewnom niegodzien.
avatar
Pani Emilio, Hardy i Marianie, bardzo dziękuję. Marianie, mnie też nie sprzedał, mimo że go znałem, mam nawet zdjęcia ze spotkania wigilijnego z nim. Mało tego, byłem redaktorem, współautorem oraz korektorem książki wspomnieniowej o nim (Spotkania z kardynałem). A poletko kupione przez Pinokia jest o rzut kamieniem od mojego ogródka działkowego.
© 2010-2016 by Creative Media
×