Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2025-08-05 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 36 |

dzięki prozie Konwickiego poznałem słowa
minoderia, amikoszoneria.
a nauczę cię innego: krasnoludkołak.
taki mały, ale pełen drapieżności, z zębami
sięgającymi aż za pas.
zwierzątko, które w ciebie wpuszczam
(bez nieprzyzwoitych skojarzeń, proszę),
by rozgryzło obawy, wątpliwości
(kły w miękkie – i pruje w głąb, do oporu!).
niech zrywa z charkotem te płachty,
kłamliwe afisze obwieszczające mój spektaklik:
przepoczwarzenie się w wielomorda
(nie mam najmniejszej ochoty aż tak zgłupieć),
rzuca je, poszarpane zębiskami w drobny mak,
sobie pod łapy. niech depcze
.
...tu chciałem powiedzieć coś, nie da się ukryć,
metaforycznie, o szampanie z toksycznymi bąbelkami,
który szumowałby z ust i nozdrzy wszelakich
szambomózgów i naiwniąt skłonnych wierzyć w
fejkowe zaproszenia na rzekome monodramy,
ale szepnę tylko mały neologizm:
współżyświat.
zabawny, prawda?