Przejdź do komentarzyZa bramą ciszy
Tekst 15 z 93 ze zbioru: Wiersze różne
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2011-10-28
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń5250

Za bramą ciszy


Znowu przekraczam

bramę wielkiej ciszy,

staję nad lustrem płomieni,

patrzę na łkające wierzby,

więdnące kwiaty

i odchodzące zycie.


Słyszę wtedy pieśń

nadbużańskich topoli

szumiących o mym ojcu,

jak oddał im życie,

i o zatroskanej matce,

którą wyniosły do nieba.


Czuję pulsujące ogniki

gaszone nieustannie

przez łzawiące niebo,

widzę oczekujący wzrok

poczerniałych świętych

i pytające spojrzenia synów.

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Piękny,refleksyjny i bardzo osobisty wiersz, wprowadzający nas w nastrój Wszystkich Świętych. Przecudne metafory! Wiersz działa na wyobraźnię.
avatar
Ujęła mnie ta brama cisza; ujęła i zdruzgotała zarazem,każąc sie zatrzymać na dłużej niz chwilę... Pozdrawiam!
avatar
Widzę autora nad mogiłami w refleksyjnym zamyśleniu. Pozdrawiam.
avatar
Ten wiersz tworzy klimat zadumy nad naszym i naszych bliskich przemijaniem, bardzo mi znajomy i swoisty, pomimo smutku i nostalgii, jednak piękny, dzięki użytym przez autora środkom artystycznego wyrazu.
avatar
Sentymentalizm z łkającymi wierzbami, smutną pastereczką i lustrami płomieni przejadł się w literaturze świata już w 18. wieku.

To jest już dawno passe
avatar
"Pulsujące ogniki", "łzawiące niebo" i cała ta stara menażeria wszystkich tutaj użytych epitetów odziera tekst z głębi przeżycia, jakim jest tęsknota za Ojcem i Matką w Niebiesiech
© 2010-2016 by Creative Media
×