Przejdź do komentarzyGrajek na rogu ulicy
Tekst 197 z 200 ze zbioru: Etos pielgrzyma
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-06-16
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1750

Grajek na rogu ulicy


Grajek siada na rogu ulicy  

Spowity w ostrobramską harfę dekalogu  

Ze słońcem – wśród ludzkiej ławicy

Wydobywa  rotę  z nocnego  letargu


Zew wzbudzony  podrywa skrzydła         

W niepodległą przestrzeń do zbawczego lotu      

Wolność rozciąga się w byt godła

Od pragnienia pąka po koloryt kwiatu


Kwiat wonnością przechodniem włada

Zabarwieniem wiąże w prawiekową strunę

Muzyka w aureolę wpada

Jak gwiazda w strumieniu rzeki budząc łunę


Biegnie od steli po łuk tęczy

Na drodze zbierając rozrzucony pył złoty

Wzbudzona harfa jasno dźwięczy

Na arenie losu miewa jasne wzloty


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
A jakaś głębsza refleksja nad tym,

DLACZEGO /zamiast na sali koncertowej/ taki polski grajek jak za starego Dickensa gra na mrozie??

W Szczecinie młoda i bardzo utalentowana skrzypaczka daje swoje wirtuozowskie koncerty w przewiewach przejścia podziemnego dla pieszych
avatar
Wzbudzona harfa cudnie dźwięczy, dziewczyna w śniegach przy niej klęczy...
Co kogo to obchodzi, że emigrują z Polski młodzi??
© 2010-2016 by Creative Media
×