Tekst 26 z 32 ze zbioru: na dnie klepsydry
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2018-10-16 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1574 |

wpatruję się w małe okna domu,
gdzie korniki opanowały strych
i wydawałoby się, że tam mogę zrobić
mały rachunek sumienia.
czy dobrze będzie mi z tym?
- nie wiem. zwlekam
i czekam na dzień ostatniego oddechu
- wiem że uśmiechnie się do mnie,
zatopi w sobie szaleństwo
dzikiego zwierzęcia. bo jestem
bezgłową padliną. pieprzę świty i prześwity
sypiąc rumiankiem pod swoje nogi,
wznoszę się ponad czarne ołtarze
które wyrosły z popiołu.








oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / znakomite