W /powojennym przecież/ socjalizmie pracowałeś wcale nie tam, gdzie chciałeś - a tam, gdzie ciebie relegowano.

Miało to chociaż takie - marne co prawda - uzasadnienie, że w tamtych czasach w s z ę d z i e na polskiej prowincji brakowało wszystkich możliwych specjalistów i fachowców. Dzisiaj - po 75 latach od kapitulacji Berlina - taki argument już w grę nie może wchodzić

Pani Emilio, bardzo dziękuję.

A jak! Trzeba wyczyścić sobie teren, by móc spokojnie wprowadzać dalsze, polepszające życie obywatelom przepisy. Bo Zero (millerowskie)chce wreszcie za Zorro uchodzić. ;)

Michalszko, dzięki.