Tekst 23 z 23 ze zbioru: wierzsze marcina
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2013-01-09 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 2352 |

Na owym spotkaniu się poznali,
odmiennej płci lecz tacy sami,
z miłości się napili czary,
pod matki nocy żaglami.
W uczuciach swych splatani,
ona go kocha nie chce go ranić,
on nie opuści jej nigdy za nic,
chcą biec przez życie bosymi ścieżkami.








oceny: dobre / przeciętne
oceny: dobre / przeciętne
Kuleje ponadto interpunkcja. Brakuje przecinków przed: lecz, nie chce. Zbędny jest przed przyimkiem "pod". Natomiast w żaden sposób nie mogę rozszyfrować trzeciego wersu: "z miłości się napili czary" i to głownie z powodu szyku słów. Po prostu nie wiem, czego i z czego się napili. Z pewnością nie jest to świadome poetyckie niedookreślenie.
Natomiast nie mam zastrzeżeń do metafory "bose ścieżki".