Tekst 35 z 255 ze zbioru: miszmasz
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2021-05-24 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1193 |
Niemłoda już poetessa z Kaczej Doliny
chciałaby być wzorcem dla primabaleriny.
Tańczy więc, jak jej grają
(jej guru wraz z swą zgrają)
- wiek i myśl robią swoje, a z niej jeno .. kpiny
oceny: bardzo dobre / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Jak zając fikając,
Lecz Temidy młyny
Wciąż się obracają...
Klaszczą, jak im płacą,
A że kiedyś potem płace
Razem z głową stracą?
Cóż te straty znaczą??
Klakierka stara bardzo się stara,
Mlaszcze i klaszcze, okrywa płaszczem
Swej hańby ciało - i wciąż jej mało
;(
.....................................
*) schandmantel (z niem. płaszcz hańby), wystawione na widok publiczny narzędzie tortur stosowane jeszcze w XVIII w. w Chojnie /k. Gryfina/, rodzaj dębowej wielkiej rury, z której wystawała głowa skazanego; kto chciał, mógł w nią celować np. zgniłymi pomidorami i co tam jeszcze.
Niezdolność do rozumienia ni własnych publicznie wypowiadanych słów, ni tym bardziej swoich własnych czynów prowadzi
prosto pod pręgierz,
a ten w przestrzeni publicznej jest tak odwieczny /stary/ jak "Stary Testament"
oceny: bezbłędne / znakomite