Przejdź do komentarzyobmyci z grzechu
Tekst 82 z 164 ze zbioru: samotność
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2021-11-19
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń828

w środku zbudzone coś 

jest ciemno zimna moc 

światło rozprasza mrok 


więcej widzę więcej słyszę 

rozumiem co to miłość 

nie pojmuje nienawiści 


rodzimy się nadzy 

prości czyści bardzo niewinni 

z czystym kontem 

z pusta kartką niezapisaną 

z drogą przed sobą niepewną 


czy dożyjemy pierwszego roku 


niepewni i słabi udajemy że kochamy 


los nas pcha bogowie wśród nas 

prowadzi nas niewidzialna siła 


napędza myśli idea i czyn 

gdzie jest problem 


czy grzech i niewinność 

mieszają się w jednej wodzie 

obmyci mniej grzeszni


nie opuszczaj nas 

jak my upuszczamy Ciebie 

nie jesteśmy tacy źli 

w nas dobre bije serce 


wszyscy tacy sami 

jednak podzieleni


posłuszni swoim wierzeniom 

pełni obaw natchnieni podzieleni 

jak plewy i ziarno


owoce ziemi głos w przestrzeni 

na wietrze puch 

płynie tam gdzie wiatr zechce

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×