Przejdź do komentarzyPoeto, dla kogo piszesz? Dla samego siebie piszesz.
Tekst 58 z 81 ze zbioru: Różne
Autor
Gatunekfantasy / SF
Formaproza
Data dodania2022-01-24
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń647

Czytam, a raczej próbuję czytać wiersze na portalu. Nie, ja powinnam zajrzeć do głów poetów, żeby wiedzieć, co mają na myśli, przędąc nowe słowa, niezrozumiałe dla większości.

Wolę już naiwne strofki,, przynajmniej je rozumiem i wiem, o co chodzi.

A co z tymi chmurnymi i dumnymi? Pozostaje podziwiać z daleka - milcząco.


  Spis treści zbioru
Komentarze (9)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Poezji na portalach to już nie ma od dawna. Jeszcze od przypadku może się tam pokłócą dawne piaskowe dziadki / babki? Czasem powracają starzy, niegdyś przez adminów "wyrzuceni", którzy przywracając ich teraz do swoich łask reanimują swój mocno podpleśniały portal, na którym nie dzieje się dosłownie nic.
avatar
Widocznie czas rozkwitu portali przeminął. Ale żeby choc autorzy pisali po polsku tak, żeby można było zrozumieć, za dużo nie wymagam:)
avatar
Z poezją jest jak z matematyką: jedni docierają w niej na dywany Sierpińskiego, inni siedzą w przedsionku poczekalni, a pozostali z trudem liczą na palcach.

Jak każda dyscyplina literatury poezja wymaga od Odbiorcy

oczytania,

szczególnej wrażliwości na moc i bogactwo znaczeń pojedynczego słowa

oraz

pełnego uważności nastawienia.

Jeśli czytając wiersz stawiasz chybione pytanie, co jego autor miał na myśli, już poległeś, bo odgadywanie cudzych myśli Bogu dzięki wciąż jest wróżeniem z fusów.

Pytaj: co JA mam na myśli, widząc jakiś tekst?
avatar
Poezja wszędzie na całym świecie
w Polsce i poza Polską
ma się Ś W I E T N I E
avatar
Emiliapienkowska, ja nie pytam, co autor miał na myśli, ja pytam, dla kogo pisze, a to różnica. Kto ma być odbiorcą na portalu literackim? Dziecko, student, polityk, Niemiec, Rosjanin?
avatar
Nie, ja powinnam zajrzeć do głów poetów, żeby wiedzieć, co mają na myśli.

(patrz źródło)

Nie zaglądamy do głów poetów - zaglądamy do swojej głowy.

Poeci /nie mylić z półgłówkami/ piszą zawsze dla swoich Czytelników. Jeżeli twierdzą, że nie, nie, ależ skądże znowu! - to zwyczajnie się tylko krygują.

Wszystkie formy sztuki:

teatr;
muzyka;
malarstwo;
architektura;
film;
rzeźba;
taniec;
książka etc., etc.
są dedykowane innym niż autor
ludziom.

Pytanie, dla kogo piszesz

(patrz nagłówek)

jest prowokacją. Dobrze W I E M Y, że pisanie do szuflady W PRZESTRZENI PUBLICZNEJ nie istnieje
avatar
Zaglądam do swojej głowy i zadaje sobie pytanie, czy ja to chcę czytać.
avatar
Myślę identycznie. Czy warto "to swoje" czytać?

Serdecznie :)
avatar
I tutaj się zgadzamy. Czytelnik, który NIE WIE, co mu mówi i o czym pisze jakiś tekst, ten tekst /i jego Autora/ omija potem szerokim łukiem.

Nikt nie czyta bełkotu. Warto jednak wciąż pamiętać o tym, że dla niektórych tym bełkotem jest już samo abecadło, dla wielu odczytanie jednego akapitu stanowi duży big problem, dla średniego statystycznego Kowalskiego JEDNA przeczytana książka w roku to życiowy rekord itd., itd.

Ergo

każdy z nas ma i n n ą definicję bełkotu. To od twojego odczytania zależy poprzeczka, jaką literaturze stawiasz.

Jeżeli Autor NIE WIE, dla kogo pisze, pisze dla właściciela punktu skupu.

Makulatury
© 2010-2016 by Creative Media
×