Przejdź do komentarzySkup pasożytów
Tekst 216 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2022-02-15
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń500

najnowsze i najważniejsze informacje z kraju i z zaświatów:

właśnie trwa wędrówka dusz. pomarszczoną

ścieżyną, grupkami, suną paniusie w chustkach,

ich konkubenci.


gospodynie domowe z wałkiem i stolnicą zamiast

głowy, oraz te nieco mniej pruderyjne,

uosabiające felching, czy rozerwany fragment

ciała, myśl nie skrępowaną racjonalnością,

nieobiegową tezę, dzikie teorie nie do obrony,

nugaty, nudesy.


i panowie, odklatkowani, wolni od stanowisk. każdy,

dzielnie, głównym wejściem — w głąb niemożebnie

przeszklonego budynku w kształcie:

— według pań — statku

— zdaniem chłopów — żelazka z duszą.


sprzedają się dość tanio: paczka suszonych

świerszczy dla gekona

albo rama od roweru jubilat 3, czy płyta, której

nie będzie chciał czytać żaden odtwarzacz CD

(gramofonowa, durnie!).


zmienieni w półprzezroczyste kulki staczają się

po stromiźnie, spadają z karku pewnego faceta

toną w wiadrze z nocną kawą


słabo poinformowanych oświecę:

jest też dzienna, dająca się pić wyłącznie

popołudniami, kawa stypiana i najlepsza

(choć akurat niespecjalnie za nią przepadam)

— kawa jak niebo zmieszane z coca colą,

przesłodzona i trudna do wypicia (aby to zrobić

trzeba paść na wznak).


następny, jeszcze jedne, kolejni bohaterowie

zbiorowi wpadają w ciecz. chciałbym krzyknąć,

ostrzec kolesia, by nawet nie próbował zamoczyć

ust. ale wiem, że nie usłyszy, olbrzym.


Ps. dzwonili przed południem. mam się zgłosić

osiemnastego, ogolony i w wyprasowanej koszuli.

dadzą za mnie trzysta pięćdziesiąt. mam nie

pytać, w jakiej walucie. to będzie niespodzianka.


iść, nie iść? chyba się wymiksuję.


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×