Tekst 15 z 18 ze zbioru: Jeszcze nie było tu ciemno
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2022-06-17 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 752 |

mieszają mi się zapachy
brzoskwini i paczuli, swędu spalonych frytek i dobrze wypieczonych kajzerek
opieram się na składanym krześle, siedzę już drugą godzinę na balkonie
patrzę: w aksamitnym fiolecie zmierzchu rozpływa się wierzba
ptaki znikają, jakby wymierały na razdwatrzy księżyc patrzy
bo księżyc też się wychyla; ale widzę od razu, że ma mnie w dupie
dopijam więc szklankę mleka, wstaję, wracam do środka
i choć nie odwracam już wzroku, jak gdyby wyczuwam tylko –
- osiedle zwija się w rulon, coś się – cholera jasna – gasi
coś się wypala








oceny: bezbłędne / znakomite
Pozdrawiam serdecznie:)
oceny: bezbłędne / znakomite
Kadr zatrzymany w Czasie:
jest duchowy portret lirycznego "ja",
jest tło /balkon z widokiem na osiedle/
i jest klimat