Tekst 13 z 29 ze zbioru: Spalone myśli
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2025-05-22 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 246 |

Koniec!
Powiedziałem koniec i basta.
Moje lustrzane odbicie
zachowywało spokój
i nie reagowało na te stanowcze słowa.
Nigdy więcej tych dolin okrutnych,
ciemnych przełęczy
i uliczek podejrzanych.
Słyszałeś — nigdy więcej!
Bierzemy się kolego w garść
i ruszamy do słońca.
Odbicie zamrugało.
Niech do Ciebie w końcu dotrze,
że ja już tak nie chcę.
Nie do twarzy mi w czerni.
Ja chcę biegać skąpany w zieleni,
a nie toczyć się w smole.
Czy to w końcu do Ciebie dotarło!?
Odbicie zmarszczyło w zamyśleniu czoło.
Chyba zrozumiało,
pojęło te słowa
wykrzyczane w restauracyjnej toalecie…








oceny: bezbłędne / znakomite
Dla własnego dobra
do restauracji chodzimy jedynie z myślą o skorzystaniu z toalety
Jesteś chłopczyk d u ż y.
Wydorośleć trzeba.
Patrz! Niebo się chmurzy.
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre