Tekst 103 z 117 ze zbioru: Wierszyki
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-03-16 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1129 |

Żmija gadowa
kręci główką,
oczyma przewierca
na wylot czaszki.
Kłamie, nęci,błaga,
jad wlewa, jak truciznę
w umysły wielkich serc,
gorszy i straszy.
Wije się w paroksyzmach
swoich wici z wzorkiem
na grzbiecie zewnętrza,
pragnień i smaków języka.
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
oceny: bezbłędne / znakomite
Nigdy nie zaatakują pierwsze... o ile człowiek nie wkroczy znienacka w ich najbliższe rewiry tak, że nie zdążą przed nim zbiec.
Kochają wygrzewanie się na otwartym słonku - i tam zwykle, podobnie jak my na naszej plaży, najczęściej zasypiają. To tutaj najczęściej dochodzi do ukąszeń.
KIEDY WYCHODZIMY ZE SWOJEGO DOMU I IDZIEMY DO DOMU CUDZEGO, PATRZMY UWAŻNIE - TAKŻE POD SWOJE NOGI!
oceny: bezbłędne / znakomite
Chociaż i inne zwierzęta posiadają owe cechy.
Mnie fascynują LWY.
To stabilne, dumne zwierzaki, nie dadzą się zwieść, bo mają wrodzone instynkty. Czytałam kiedyś, że Lwy potrafią być wdzięczne za dobre intencje...szczególnie lwice, które chronią swoje potomstwo.
Fajny wiersz.
Mowa o wkraczaniu na cudzy żmiji teren. Wiersz jest parafrazą słynnego "wolno-ć, Tomku, w SWOIM domku!". Do dzisiaj wciąż nie rozumiemy, przed czym tak nas przestrzegał bardzo niedoceniany w Polsce genialny hrabia Fredro