Przejdź do komentarzyWilcze spojrzenie. cz. 3
Tekst 4 z 22 ze zbioru: Powiastka Nr 11
Autor
Gatunekfantasy / SF
Formaartykuł / esej
Data dodania2020-01-15
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń763

Greta weszła do domu tuż za matką głośno trzaskając drzwiami. Brenda spojrzała na młodą buntowniczkę.

A tą co znowu ugryzło?

Elizabeth machnęła ręką zrezygnowana.

A daj spokój. Robi się coraz bardziej pyskata.

Brenda roześmiała się.

I co tym razem nawywijała?

W zasadzie nic. Tylko coraz ciężej mi się z nią rozmawia. Czasami nie wiem jak z nią postępować.

Elizabeth to nic nadzwyczajnego. Teraz takie są nastolatki. Telefon w dłoni i reszta świata się nie liczy. Musisz znaleźć w sobie dużo cierpliwości, bo młodzież naprawdę potrafi zaleźć za skórę. Zwłaszcza, gdy Greta ma teraz dużo na głowie. Wiesz zmiana szkoły, otoczenia, a do tego dojdzie jeszcze przemiana. - dodała ciszej. - Pamiętaj to dopiero początek. - posłała jej współczujący uśmiech. - Opowiedz co się wydarzyło w szkole?

Brenda zaczęła przygotowywać obiad. Nastawiła garnek z wodą i wrzuciła mięso na wywar. Elizabeth obrała marchew i ziemniaki, które pokroiła w kostkę.

W szkole skierowano mnie do pielęgniarki. Porozmawiałyśmy sobie trochę. Otóż w wersji „zamieć kurz pod dywan” Maria powiedziała: „ W związku ze stresem pierwszego dnia szkoły Greta poczuła się słabo i dlatego zemdlała”. W wersji faktycznej: Dwoje nastolatków dokuczało jej w łazience, gdy przyszedł inny młodzieniec wszyscy przemienili się w wilkołaki. W wyniku czego moja córka zemdlała.

Brenda złożyła ręce.

O mój Boże. Ja wiedziałam, że z tego pomysłu uczęszczania do tak demonicznej szkoły wynikną kłopoty.

Powoli zaczynam mieć co do tej decyzji wątpliwości, ale pielęgniarka zapewniła mi jako taką pomoc.

Co to znaczy „jako taką pomoc”?

Zapowiedziała, że powiadomi grono pedagogiczne i będą na nią uważać. A ja mam ich informować o wszystkich niepokojących sytuacjach.

To wspaniale. Teraz możesz się uspokoić. Oni są skuteczni. Pamiętam jak moja siostrzenica Zoja Pride...

Zoja Pride jest twoją siostrzenicą? - zagadnęła Greta.

Obie kobiety odwróciły głowy jej stronę. Zaskoczona Brenda odrzekła:

Zgadza się. To moja siostrzenica. Poznałaś ją?

Tak. Chodzę z nią do jednej klasy i mało tego, siedzę z nią w ławce. - odpowiedziała ożywiona.

Bardzo się cieszę. Zoja jest wspaniałą dziewczyną. Na pewno się dogadacie.

Już się dogadałyśmy. Bardzo ją polubiłam. Mamo?

Tak, kochanie?

Zostaniemy już tutaj? Nie chcę już błąkać się po coraz to nowych szkołach.

Jak na razie nie mam innych planów.

Super. - ucieszyła się Greta. - A po obiedzie mogłabym pójść na spacer?

Brenda wyczuła matczyne stopowanie i od razu odpowiedziała za Elizabeth:

Leć, zwiedź okolice.

Ale... - Elizabeth zaczęła protestować. -

Greta korzystając z okazji rzekła pospiesznie:

Dzięki, to idę.

A obiad? - zapytała zatroskana matka.

Zjem później. Nie jestem głodna.

Wyszła trzaskając drzwiami. Elizabeth skuliła się od tego huku.

Jak ja nie lubię, gdy ona to robi.

Przestań. Powinnaś dać jej trochę więcej luzu.

Luzu? Ty wiesz co za tymi drzwiami może się czaić?

Właśnie oto mi chodzi. Nie możesz jej cały czas kontrolować i siedzieć na barkach. To przez twoją nadopiekuńczość Greta ciągle odgradza się od ciebie. Nie gniewaj się, ale to że wyszła bez ciebie na spacer nie oznacza, iż napotkają ją złe sytuacje. Ona musi poznać swoje rejony. Dlatego, że została wyrwana ze swoich korzeni, ciągnie ją do odkrywania tego świata. To jest poznawanie siebie można by powiedzieć: na nowo. Niedługo przemieni się, dobrze by było gdyby zaczęła radzić sobie sama. Przecież w szkole nie będziesz za nią łazić. Szpiegostwo rodzicielskie to najgorsze co mogłabyś zrobić.

Kobiety roześmiały się. Elizabeth zdziwiło jak dobrze jej przyjaciółka ją zna. Brenda zaś przyuważyła, że tamta rozluźnia się.

Może masz rację. Postaram się dać córce więcej swobody.

Mam rację. - przyznała pewnie. - Jeszcze mi za to podziękujesz. Zobaczysz będzie dobrze.

Cieszę się, że mam ciebie.

Ja również.

Dobra. Zrobię kawę, a ty wyjmij ciastka z szafki.

ok.


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×