Przejdź do komentarzyRozmowa z duszą czyśćcową
Tekst 130 z 130 ze zbioru: Promyk świtu
Autor
Gatunekproza poetycka
Formawiersz biały
Data dodania2025-11-02
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń33

Rozmowa z duszą czyśćcową


W Zaduszny wieczór, mrok cmentarz spowija,  

W zadumie stoję, tylko serce cicho drży.  

Nagle, szept ledwie słyszalny dociera,  

Jakby z innego świata, ktoś mówił do mnie.

Odwracam się i nikogo nie widzę,   

Tylko cień grobowca, w szarówce się kryje.   

Lecz w myśli słyszę, głos cichy i smutny,  

`Pomóż mi, proszę, cierpienie mi skróć`.

`Kim jesteś?`, pytam, chociaż w sercu trwoga,   

`Duszą czyśćcową, a tęskniącą do Boga. 

Za życia ziemskiego, zrobiłam błędy,   

Teraz pokutuje, w samotności nędzy.`


`Jak mogę Ci pomóc?`, pytam z nadzieją,   

`Modlitwą szczerą, oraz ofiarą i żalem.

Każde `Zdrowaś Maryjo`, to ślad światła,   

Co rozjaśnia mą drogę, w górę podąża.`

Słyszę westchnienie, głębokiej wdzięczności,    

`Dziękuję Ci, bracie, za miłość i troski.  

Pamiętaj o innych, w czyśćcu cierpiących,  

Niech modlitwa Twoja, im ulgę przyniesie.`

Zaczynam modlitwę, szczerze i z wiarą,  

Czuję ulgę w duszy, ciche ukojenie.  

Gdzieś głos zniknął, lecz wiem, że usłyszany,   

Że pomoc przyszła, w tej czyśćcowej krainie.

Odchodzę z cmentarza, w sercu zaduma,  

O kruchości życia, i sile modlitwy.  

Wiem, że rozmowa, choć krótka i cicha,   

Zmieniła moje życie, lepszym zrządziła.


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×